Droga De Bruyne'a do Ligi Mistrzów, żal i chwała przeplatają się
Finał Ligi Mistrzów 2021 jest wielkim żalem w karierze De Bruyne'a. Jako kluczowy gracz jest chętny do odegrania swojej roli w tej ważnej grze. Jednak tuż po rozpoczęciu meczu został niestety kontuzjowany i zmuszony do wcześniejszego zejścia z boiska. Siedział bezradnie z boku i patrzył, jak jego koledzy z drużyny zaciekle walczą, ale zakończył się porażką. Brak możliwości wniesienia wkładu do zespołu stał się wielkim żalem w jego sercu. Spojrzał na Koszulki piłkarskie Manchester City na swoim ciele ze smutnym nastrojem i uronił łzy. Kibice, którzy byli tam w Sklep Piłkarskie, by kibicować Manchesterowi City, również byli smutni.
Jednak De Bruyne się nie poddał. W finale z Interem Mediolan w 2022 roku po raz kolejny postawił stopę na scenie finału Ligi Mistrzów. Wydawało się jednak, że los spłatał mu figla i w meczu ponownie doznał kontuzji i został zmuszony do odejścia. Ale to właśnie w tym krytycznym momencie Rodri z Manchesteru City strzelił kluczowego gola w ostatniej fazie, pomagając drużynie pokonać Inter Mediolan 1:0 i ostatecznie wygrać Ligę Mistrzów. De Bruyne siedział z boku i był świadkiem walki i zwycięstwa swoich kolegów z drużyny. Ten moment stał się najbardziej pamiętnym momentem w jego karierze.
Droga De Bruyne'a do Ligi Mistrzów jest pełna wzlotów i upadków. Chociaż kontuzje pozbawiły go osobistego udziału w dwóch finałach, zawsze zachował nieustępliwego ducha walki i zdolności przywódcze oraz odegrał ważną rolę w motywowaniu zespołu. Droga De Bruyne'a do Ligi Mistrzów była drogą żalu i chwały. Pokazał prawdziwy charakter i wytrwałość w obliczu przeciwności losu, a jego poświęcenie i przywództwo zainspirowało cały skład Manchesteru City. Jego istnienie i poświęcenie zawsze będą pamiętane i staną się integralną częścią podróży Manchesteru City do Ligi Mistrzów.